Spółka komandytowa, gdzie jedynym komplementariuszem jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, przez długi okres była atrakcyjną formułą prawną prowadzenia firmy. Z jednej strony wspólnicy mogli liczyć na korzystniejsze w stosunku do spółek kapitałowych rozliczenia podatkowe. Z drugiej zaś strony byli chronieni przed fiaskiem prowadzonej działalności na zasadach analogicznych jakby prowadzili spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Był to efekt specyficznej konstrukcji odpowiedzialności materialnej wspólników spółki komandytowej, w której jedynym wspólnikiem odpowiadającym za długi bez ograniczenia jest komplementariusz – w tym przypadku prawie zawsze spółka z ograniczoną odpowiedzialnością.
Począwszy jednak od 2021 roku spółka komandytowa została zrównana pod względem podatkowym ze spółkami kapitałowymi – stała się odrębnym podatnikiem podatku od osób prawnych. W związku z tym dla wielu przedsiębiorców przestała mieć sens, stając się de facto obciążeniem w związku z koniecznością utrzymywania niepotrzebnie rozbudowanej struktury organizacyjnej.
W oparciu o powyższe kwestie pojawia się pytanie, jak uprościć strukturę działalności, pozostawiając jedynie jedną, wybraną spółkę. Procedura likwidacyjna jest dość kłopotliwa, albowiem wiąże się z szeregiem skomplikowanych i czasochłonnych czynności i stawia przedsiębiorcę w sytuacji, w której niejako zaczyna swój biznes z zerową historią.
Najoptymalniejszym moim zdaniem rozwiązaniem w powyższym zakresie jest dokonanie połączenia spółek – poprzez przejęcie spółki komandytowej przez jej komplementariusza, tj. spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością.
Podstawowymi zaletami tej procedury jest niski stopień skomplikowania ( w porównaniu do likwidacji działającej spółki) oraz przede wszystkim prowadzenie działalności w warunkach kontynuacji działalności spółki komandytowej. Dzieje się tak dzięki temu, że w wyniku połączenia dochodzi do tzw. sukcesji praw, w myśl której spółka przejmująca wchodzi we wszystkie prawa i obowiązki spółki przejmowanej. Dotyczy również wszelkich koncesji, certyfikatów i zezwoleń, chyba że co innego wynika z ich treści, ustanawiającej je decyzji lub przepisów prawa.
Korzyści z przejęcia spółki komandytowej przez jej dotychczasowego komplementariusza – spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością są zatem bezsprzeczne. W zakresie procedury połączenia spółek, nie jest ona tak czasochłonna jak likwidacja, jednak wymaga spełnienia szeregu formalności.
Do przejęcia spółki komandytowej przez jej komplementariusza – spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością wymagane jest podjęcie następujących kroków:
- Sporządzenie planu połączenia wraz z załącznikami oraz jego uzgodnienie pomiędzy łączącymi się spółkami;
- Rejestracja planu połączenia we właściwym miejscowo sądzie rejestrowym;
- Jeżeli zażąda tego co najmniej jeden wspólnik – badanie planu połączenia przez biegłego rewidenta;
- Dwukrotne zawiadomienie wspólników o planowanym połączeniu spółek;
- Udostępnienie wspólnikom dokumentów połączeniowych do wglądu;
- Podjęcie uchwał o połączeniu spółek;
- Rejestracja połączenia w KRS, wykreślenie spółki komandytowej oraz ogłoszenie o połączeniu spółek w MSiG.
Reasumując, połączenie spółek jest atrakcyjnym rozwiązaniem dla uproszczenia struktury spółki komandytowej, gdzie komplementariuszem jest spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Dodatkowo takie działanie jest również atrakcyjne z punktu widzenia samych wspólników, bowiem nie wprowadza dodatkowych komplikacji operacyjnych, pozostawia firmę spółki bez zmian i pozwala na bezproblemową kontynuację działalności, nawet w sytuacji, gdy do jej prowadzenia konieczne są pozwolenia lub licencje.
adwokat Grzegorz Górecki