Wprowadzenie na terenie Rzeczypospolitej stanu epidemii, jak też stanowiący jej następstwo kryzys gospodarczy, z pewnością przełoży się na niemożliwość realizacji umów zawartych w okresie przed pandemią. Niewykonanie umowy wzajemnej nie musi jednak łączyć się z negatywnymi konsekwencjami.
Umową wzajemną będzie każda umowa, na mocy której obie strony zobowiązują się w taki sposób, że świadczenie jednej z nich ma być odpowiednikiem świadczenia drugiej. Podkreślić należy, że o wzajemności umowy rozstrzyga element subiektywny, nie obiektywny, a zatem ocena stron, które swoje świadczenia uznają za ekwiwalentne. Obiektywnie świadczenia te ekwiwalentne być nie muszą, ale przyczyną zaciągnięcia zobowiązania przez jedną ze stron musi być to, że zobowiązanie zaciąga druga strona. Przykładem umowy wzajemnej są umowy: sprzedaży, najmu, dzierżawy, o roboty budowlane, o dzieło czy zlecenia.
Strony w umowie mogły przewidzieć rozwiązania na wypadek niemożliwości jej wykonania przez którąkolwiek ze stron. Dlatego też, poszukiwanie rozwiązania w przypadku niemożności wykonania umowy należy rozpocząć od wnikliwej lektury samej umowy. W braku takich regulacji, należy odwołać się do rozwiązań przewidzianych w przepisach prawa cywilnego. W przedmiotowym artykule omówimy rozwiązania ustawowe, z jakich można skorzystać w przypadku niewykonania umów sprzedaży, o dzieło, o roboty budowlane, najmu, zlecenia.
Jeżeli z uwagi na stan epidemii, sprzedawca nie jest w stanie wydać kupującemu rzeczy (np. przez wzgląd na ograniczenia w poruszaniu się), to nie ponosi on za to odpowiedzialności. Należy jednak wskazać, że kupujący może odstąpić od takiej umowy i zażądać zwrotu ceny, jeżeli ta została już zapłacona. Kupujący natomiast nie będzie ponosić odpowiedzialności za niemożność odebrania rzeczy od sprzedawcy, jak też za niemożność zapłaty ceny, o ile stanowi to następstwo epidemii. Sprzedawcy przysługuje prawo odstąpienia od umowy. Podkreślić należy, że sprzedawca nie może oddać nieodebranej rzeczy na przechowanie na koszt i niebezpieczeństwo kupującego, jeżeli ten rzeczy odebrać nie może z uwagi na stan epidemii. W przypadku wykonania prawa odstąpienia od umowy, każda ze stron jest obowiązana niezwłocznie zwrócić świadczenie otrzymane od drugiej strony.
W przypadku umowy o dzieło sytuacja wygląda podobnie. Jeżeli z powodu pandemii, przyjmujący zamówienie nie będzie w stanie wykonać dzieła, to nie będzie on ponosić za to odpowiedzialności. Niemożność uiszczenia wynagrodzenia przez zamawiającego nie będzie podstawą jego odpowiedzialności, o ile stanowić będzie następstwo pandemii. Każdej ze stron służyć będzie prawo odstąpienia od umowy. Należy także wspomnieć, że w Kodeksie cywilnym zawarto regulację, zgodnie z którą, jeżeli wskutek zmiany stosunków, której nie można było przewidzieć, wykonanie dzieła groziłoby przyjmującemu zamówienie rażącą stratą, sąd może podwyższyć ryczałt lub rozwiązać umowę. Pandemia i związany z nią kryzys gospodarczy z pewnością mogą być zakwalifikowane jako „nadzwyczajna zmiana stosunków”, uprawniająca przyjmującego zamówienie do wstąpienia na drogę sądową celem zmiany umowy. Przed powzięciem decyzji o sporządzeniu pozwu, warto jednak podjąć negocjacje z drugą stroną. Nadmienić winno się przy tym, że dopóki dzieło nie zostało ukończone, zamawiający może w każdej chwili od umowy odstąpić, płacąc umówione wynagrodzenie. Jednakże w wypadku takim zamawiający może odliczyć to, co przyjmujący zamówienie oszczędził z powodu niewykonania dzieła. Skorzystanie z ostatniej wskazanej możliwości nie wymaga uzasadniania swej decyzji, ale łączy się z obowiązkiem zapłaty przynajmniej części wynagrodzenia.
Przechodząc natomiast do umowy o roboty budowlane, należy wskazać, że umowa ta jest w pewnym stopniu zbliżona do umowy o dzieło. Konsekwencją powyższego jest stosowanie do umowy o roboty budowlane części przepisów o umowie o dzieło. Przykładowo, do czasu ukończenia obiektu budowlanego inwestor może w każdej chwili od umowy odstąpić płacąc umówione wynagrodzenie. Inwestor może odliczyć to, co wykonawca oszczędził z powodu niewykonania dzieła. W judykaturze wskazano natomiast, że do umowy o roboty budowlane zastosowanie znajduje także przepis pozwalający wykonawcy na wystąpienie do sądu celem podwyższenia ryczałtu lub rozwiązania umowy, jeżeli wskutek zmiany stosunków, której nie można było przewidzieć, wykonanie umowy groziłoby wykonawcy rażącą stratą.
W przypadku umowy najmu także znajdzie zastosowanie zasada, zgodnie z którą, jeżeli niemożliwość wykonania umowy wynika z pandemii, to strona niewykonująca umowy nie będzie ponosić za to niewykonanie odpowiedzialności. Umowa najmu ma charakter umowy ciągłej, która z założenia ma trwać przez pewien czas. Jeżeli umowa została zawarta na czas nieoznaczony, to każda ze stron może ją wypowiedzieć z zachowaniem terminów umownych, a w ich braku – terminów ustawowych lub zwyczajowych. Umowę zawartą na czas nieoznaczony można wypowiedzieć w przypadkach wskazanych w umowie. Należy jednak pamiętać, że aktualna sytuacja ma charakter nadzwyczajny, a zatem każdej ze stron przysługuje prawo zaproponowania nowych warunków umowy (np. obniżenia czynszu), a braku porozumienia – prawo wystąpienia do sądu, by zmiany tej (lub rozwiązania umowy) dokonał sąd. Zbliżone reguły można odnieść do umowy dzierżawy. W odniesieniu do najmu lokali, należy także wskazać, że do dnia 30 czerwca 2020 r. wynajmujący nie może podwyższyć czynszu ani umowy wypowiedzieć, chyba że wypowiedzenie to miałoby nastąpić z winy najemcy.
Jeżeli z uwagi na stan epidemii, przyjmujący zlecenie nie jest w stanie go wykonać, to nie będzie on ponosić odpowiedzialności z tego tytułu. Warto jednak wspomnieć, że osoba zawodowo trudniąca się załatwianiem czynności dla innych osób, jeżeli nie chce przyjąć zlecenia (niezależnie od przyczyn), to powinna niezwłocznie o tym zawiadomić osobę dającą zlecenie. Taki sam obowiązek ciąży na osobie, która dającemu zlecenie oświadczyła gotowość załatwiania czynności danego rodzaju. Jeżeli natomiast z powodu epidemii przyjmujący zlecenie zmuszony jest powierzyć wykonanie zlecenia osobie trzeciej, to może to uczynić, ale jest zobowiązany zawiadomić niezwłocznie dającego zlecenie o osobie i o miejscu zamieszkania swego zastępcy. W razie zawiadomienia odpowiedzialny jest tylko za brak należytej staranności w wyborze zastępcy. Zastępca odpowiedzialny jest za wykonanie zlecenia także względem dającego zlecenie. Każda ze stron umowy zlecenia może je wypowiedzieć w każdym czasie, przy czym dający zlecenie powinien zwrócić przyjmującemu zlecenie wydatki, które ten poczynił w celu należytego wykonania zlecenia, a w razie odpłatnego zlecenia obowiązany jest uiścić przyjmującemu zlecenie część wynagrodzenia odpowiadającą jego dotychczasowym czynnościom. Jeżeli wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, powinien także naprawić szkodę.
Edyta Kuś
aplikantka adwokacka
Daniel Bieszczad
wspólnik, adwokat
bieszczad@bgka.pl
Potrzebujesz pomocy w zwiazku z COVID-19?
Napisz: koronawirus@bgka.pl