Kategorie
aktualności odszkodowania

Odszkodowanie od dewelopera za opóźnienie w wydaniu mieszkania

Decydując się na zakup lokalu mieszkalnego, nabywca nie zakłada opóźnień związanych z realizacja inwestycji deweloperskiej, a tym samym niewywiązania się dewelopera z terminowego przeniesienia własności lokalu mieszkalnego.

Zwłoka dewelopera powoduje jednak szereg negatywnych skutków dla nabywcy, w szczególności brak możliwości oddania lokalu w jego płatne użytkowanie czy konieczność najmu lokalu zastępczego.

Jakie okoliczności uzasadniają dochodzenie odszkodowania od dewelopera?

Umową deweloperską jest umowa, na podstawie której deweloper zobowiązuje się do ustanowienia odrębnej własności lokalu i przeniesienia własności tego lokalu na nabywcę po zakończeniu przedsięwzięcia deweloperskiego.

We wspomnianej powyżej umowie deweloperskiej zakreślony jest termin, do którego deweloper zobowiązany jest ukończyć inwestycje oraz przenieść własność lokalu na nabywcę. Jeżeli umowa przeniesienia własności nieruchomości nie zostanie zawarta w terminie, pojawia się możliwość dochodzenia od dewelopera odszkodowania za wynikłą szkodę w wysokości uszczerbku w majątku nabywcy. Okres zwłoki dewelopera obejmuje czas od daty, w której zgodnie z umową deweloperską powinien on przenieść własność lokalu, do dnia faktycznego zawarcia umowy przenoszącej własność.

W jakiej wysokości nabywcy przysługuje odszkodowanie?

W przypadku zakupu nieruchomości na cele inwestycyjne (np. oddania w płatny najem) nabywca swoim żądaniem może objąć utracone korzyści majątkowe tj. nieuzyskanie należności czynszowych za okres zwłoki dewelopera. Oczywistym jest bowiem, że zawarcie umowy najmu nie będzie możliwe do momentu, w którym nabywca rzeczywiście stanie się właścicielem mieszkania.

W związku z uniemożliwieniem oddania w płatne użytkowanie lokalu może on dochodzić odszkodowania w postaci tzw. lucrum cessans na podstawie art. 361 § 2 kodeksu cywilnego. Przywołany przepis wskazuje, że naprawienie szkody obejmuje nie tylko rzeczywiście poniesione straty, ale też korzyści, które nabywca mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. W przypadku umowy deweloperskiej utracone korzyści obejmują więc między innymi wysokość czynszu jaki nabywca uzyskałby oddając lokal najemcy, gdyby deweloper nie pozostawał w zwłoce.

Podstawę wyliczenia odszkodowania może stanowić porozumienie z potencjalnym najemcą lub rynkowa wysokość czynszu dla lokali mieszkalnych o podobnej wielkości oraz zbliżonej lokalizacji.

Analogiczną sytuacją jest zakup nieruchomości na własne cele mieszkaniowe. Zwłoka dewelopera może bowiem doprowadzić do sytuacji, w której konieczne będzie wynajęcie innego mieszkania.

W takiej sytuacji nabywca może swoim roszczeniem objąć koszty jakie poniósł w związku z najmem lokalu zastępczego w okresie zwłoki dewelopera – podstawę wyliczenia roszczenia stanowić będzie umowa najmu tej nieruchomości, w szczególności określony w niej czynsz i inne opłaty.

Należy zwrócić uwagę, że nabywcy przysługuje odszkodowanie za każdy dzień zwłoki dewelopera.

Co więcej, art. 471 kodeksu cywilnego reguluje dochodzenie odszkodowania za dodatkowe koszty, jakie poniósł nabywca lokalu mieszkalnego, wynikłe z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez dewelopera. Nabywca swoim żądaniem może objąć w szczególności koszty związane z przesunięciem terminu rozpoczęcia prac remontowych oraz ich realizacją czy dodatkowe koszty poniesione w związku zawartą umową o kredyt hipoteczny np. koszt aneksowania umowy.

Jeżeli poniosłeś szkodę w wyniku niewywiązania się dewelopera z terminowego przeniesienia własności lokalu mieszkalnego, zapraszamy do kontaktu z Kancelarią.

Izabela Potaczek

adwokat Daniel Bieszczad

Kategorie
aktualności odszkodowania

Odszkodowanie za lockdown

W związku z trwającą pandemią COVID19, rząd wprowadził szereg obostrzeń mających na celu ograniczenie lub całkowite zawieszenie prowadzenia działalności gospodarczej przez określone grupy przedsiębiorców.

Prowadzi to do realnych strat a niektórych przedsiębiorców doprowadziło do bankructwa, albo bardzo blisko tego progu.

Podstawy prawne wprowadzenia lockdown`u

Prawo do prowadzenia każdej działalności gospodarczej zgodnej z prawem jest uprawnieniem konstytucyjnym. Stosownie do art. 20 Konstytucji podstawę ustroju gospodarczej stanowi gospodarka rynkowa oparta na wolności działalności gospodarczej. Stosownie natomiast do art. 22 Konstytucji ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy, ze względu na ważny interes publiczny. Zasadniczo więc wprowadzenie jakichkolwiek ograniczeń w drodze rozporządzenia jest w sposób oczywisty niezgodne z Konstytucją RP. Nadto nadmienić należy, że występowanie stanu epidemii choroby groźnej choroby zakaźnej winno być traktowane jako stan klęski żywiołowej, o którym mowa w art. 232 Konstytucji. Zasady postępowania oraz wprowadzenia stanu klęski żywiołowej określa Ustawa z dnia 18 kwietnia 2002 r. o stanie klęski żywiołowej.

Stosownie do art. 3 ust. 1 pkt 1 tejże ustawy, przez klęskę żywiołową rozumie się katastrofę naturalną lub awarię techniczną, których skutki zagrażają życiu lub zdrowiu dużej liczby osób. Zaś stosownie do art. 3 ust. 1 pkt 2 w/w ustawy katastrofa naturalna to zdarzenie związane z działaniem sił natury, w tym między innymi występowanie chorób zakaźnych ludzi.

Stosownie do art. 4  i 5 Ustawy o stanie klęski żywiołowej, może on zostać wprowadzony rozporządzeniem Rady Ministrów. Po wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej, stosownie do art. 21 omawianej ustawy, możliwe jest wprowadzenie określonych ograniczeń praw i wolności obywatelskich, w tym zawieszeniu działalności określonych przedsiębiorców.

Obostrzenia a ograniczenie działalności gospodarczej

Kolejną podstawą do wprowadzenia określonych ograniczeń wolności obywatelskich, w tym między innymi ograniczenia działalności gospodarczej stanowi Ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu chorób zakaźnych. Stosownie do art. 46 oraz 46b tej ustawy, w przypadku stanu zagrożenia epidemicznego można wprowadzić czasowe ograniczenia określonych zakresów działalności przedsiębiorców.

Reasumując powyższe podstawy, czasowe zawieszenie działalności określonych przedsiębiorców, tak jak odbywa się to w chwili obecnej, możliwe jest jedynie w przypadku wprowadzenia stany klęski żywiołowej.

Podstawy uzyskania odszkodowania za lockdown

 Niewprowadzenie stanu klęski żywiołowej lub wprowadzenie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej może być podstawą roszczeń odszkodowawczych, jeśli takiego stanu nie wprowadzono mimo faktycznych przesłanek to uzasadniających, lub jeśli zakazy dotyczące działalności gospodarczej zostały wprowadzone z naruszeniem reguł przewidzianych w Konstytucji oraz aktach prawnych, o których mowa we wcześniejszej części tego artykułu.

W przypadku ponawianych rozporządzeń dotyczących kolejnych ograniczeń i zakazów prowadzenia działalności, wydawanych na podstawie Ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu chorób zakaźnych u ludzi, wprowadzenie faktycznego zakazu prowadzenia działalności nastąpiło z naruszeniem delegacji ustawowej – ustawa ta mówi bowiem o ograniczeniu zakresów prowadzonej działalności. Zatem rząd faktycznie wydał rozporządzenia bez podstawy prawnej w tym zakresie, naruszając przy tym Konstytucję RP.

Z drugiej strony podkreślić wymaga, że Ustawa o stanie klęski żywiołowej nie zawiera wymogu jego wprowadzenia, posługując się sformułowaniem „Rada Ministrów, w drodze rozporządzenia, może wprowadzić stan klęski żywiołowej…” Przy czym nie oznacza to zupełnej dowolności. Jeśli bowiem zachodzą przesłanki wprowadzenia takiego stanu na całości lub części terytorium kraju, decyzja w tym zakresie nie może być pozostawiona całkowitej arbitralności i w tak zarysowanym stanie faktycznym można mówić już o obowiązku.

W zakresie przepisów bezpośrednio regulujących kwestię dochodzenia odszkodowania za niewydanie lub wydanie wadliwego aktu normatywnego, przesłanki odpowiedzialności Skarbu Państwa, wskazać należy na treść art. 417 oraz 4171 Kodeksu cywilnego. Stosownie do tych przepisów ponosi on odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez niegodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej. W przypadku postrzegania źródła szkody w wydaniu wadliwych rozporządzeń wprowadzających zakazy w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej, stosowne postępowanie odszkodowawcze musi zostać poprzedzone stwierdzeniem we właściwym postępowaniu niezgodności aktu prawnego z Konstytucją lub ustawą. Mając na względzie, że w tym względzie właściwy jest Trybunał Konstytucyjny, ścieżka ta może być wątpliwa.

Prostszym, jednoetapowym, postępowaniem jest żądanie odszkodowania w związku z niewydaniem aktu normatywnego. W tym przypadku brak jest konieczności stwierdzania takiego obowiązku przez inny organ i o całości zasadności roszczenia orzeka sąd cywilny w ramach prowadzonego postępowania.

Ustalenie wysokości należnego odszkodowania za lockdown

Odszkodowanie należne na podstawie omawianych przepisów nie jest ograniczone charakterem doznanej szkody. Zatem zgodnie z art. 361§2 Kodeksu cywilnego odszkodowanie obejmuje nie tylko straty (czyli szkodę rzeczywistą rozumianą jako ubytek w dotychczasowym majątku), ale również utracone korzyści, które poszkodowany mógłby osiągnąć gdyby szkody nie wyrządzono. Podstawą do ustalenia wysokości odszkodowania może być zatem porównanie wyników finansowych analogicznych okresów sprzed wprowadzenia lockdownu oraz po jego wprowadzeniu. W tym zakresie pomocna może być zasada wprowadzona przez przepis z art. 322 Kodeksu postępowania cywilnego, stosownie do którego w przypadku braku możliwości ścisłego udowodnienia wysokości roszczenia odszkodowawczego, sąd może zasądzić odpowiednią sumę według jego oceny.

Sąd właściwy 

W omawianych sprawach, jeśli wartość dochodzonego roszczenia przekracza 75 tysięcy złotych, właściwe będą sądy okręgowe. W przypadku roszczeń o mniejszej wartości, właściwym do rozpoznania będzie sąd rejonowy.

adwokat Grzegorz Górecki

gorecki@bgka.pl

Kategorie
aktualności odszkodowania

Zadośćuczynienie a odszkodowanie

W języku potocznym pojęcia zadośćuczynienia i odszkodowania używane są zamiennie dla określenia rekompensaty poniesionych szkód. Na kanwie jednak prawa cywilnego pomiędzy wymienionymi definicjami zachodzą doniosłe różnice.

Podstawową odrębnością pomiędzy zadośćuczynieniem a odszkodowaniem jest rodzaj poniesionej szkody.

Czym jest odszkodowanie?

Podstawowym celem odszkodowania jest wyrównanie straty, która została poniesiona w sferze zewnętrznej i materialnej. Innymi słowy, odszkodowanie stanowi instrument zrekompensowania szkody majątkowej – uszczerbku w stanie posiadanie. Przykładem tego typu szkody może być usterka samochodu w wyniku wypadku, namoknięcie ścian budynku wskutek usterki kanalizacji czy  utrata korzyści będąca konsekwencją wadliwego wykonania kontraktu przez jego drugą stronę.

Naprawienie szkody może nastąpić – wedle wyboru poszkodowanego – bądź to poprzez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź to poprzez uregulowanie adekwatnej kwoty pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ograniczyć się musi do świadczenia pieniężnego.

Nie ulega wątpliwości, że w praktyce odszkodowanie przyjmuje zwykle formę finansowej rekompensaty poniesionego uszczerbku.

Zazwyczaj określenie wysokości szkody nie jest zadaniem skomplikowanym. Często wynika ona z dokumentów towarzyszących procesowi naprawy (rachunek z warsztatu samochodowego, faktury VAT za prace wykonane celem odbudowy domu i tym podobne).

Sprawa staje się bardziej złożona w momencie, w którym obok wyrównania poniesionej straty (tak zwane damnum emergens) poszkodowany dążył będzie także do rekompensaty utraconych korzyści (tak zwane lucrum cessans), czyli wszystkiego co osiągnąłby, gdyby nie doszło do zdarzenia. Wówczas konieczne stanie się skompletowanie takich środków dowodowych, które w sposób jednoznaczny pozwolą ustalić jakie korzyści przypadłyby w udziale osobie dotkniętej szkodą (umowy, promesy, często także ekspertyzy i prognozy).

Pomimo, że szkoda materialna kojarzyć się może wyłącznie z ubytkiem w dobrach majątkowych, warto zwrócić uwagę również na dwa mniej oczywiste rodzaje odszkodowania wymienione przez ustawodawcę wprost w Kodeksie cywilnym. Mowa tu o naprawieniu szkody związanej z uszkodzeniem ciała lub wywołaniem rozstroju zdrowia, a także o odszkodowaniu za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej wynikającej ze śmierci osoby najbliższej. Szczegółowe jednak  opisanie wyżej wymienionych instytucji przekracza zakres niniejszego artykułu.

Czym jest zadośćuczynienie?

Zadośćuczynienie to nic innego, niż forma pieniężnej rekompensaty za poniesioną szkodę niemajątkową – krzywdę psychiczną i fizyczną. Jego celem jest złagodzenie konsekwencji o charakterze wewnętrznym, niematerialnym, takich jak cierpienia wywołane uszkodzeniami ciała, utratą osoby najbliższej lub innymi traumatycznymi przeżyciami. Szczególnym rodzajem zadośćuczynienia jest rekompensata za naruszenie dóbr osobistych.

O ile w przypadku odszkodowania oszacowanie straty wydaje się kwestią intuicyjną i jasną, o tyle w przypadku określenia wymiaru szkody oprzeć należy się na szeregu niedookreślonych i całkowicie subiektywnych kryteriów.  Stale uzupełniany przez orzecznictwo i literaturę katalog tego typu okoliczności obejmuje między innymi następujące przykładowe spektrum: rozmiar doznanych negatywnych emocji, wymiar, nasilenie i czas trwania cierpienia, intensywność cierpień psychicznych, poczucie osamotnienia oraz nieodwracalność skutków wypadku.

W ewentualnym procesie często nieodzownym staje się więc zasięgnięcie opinii biegłego. Również jednak i tego typu środek dowodowy nie zawsze  umożliwia dokładną kalkulację poniesionej krzywdy – oczywistym jest bowiem, że każdy człowiek odczuwa cierpienie i inne dolegliwości w sposób odmienny i indywidualny.

Nierzadkim zjawiskiem jest również automatyczne określanie przez sąd zadośćuczynienia w wysokości podobnej do zasądzonych na rzecz innych osób w analogicznych sprawach w tym samym regionie. Prowadzi to do wykształcenia w praktyce sądowniczej swoistego niepisanego taryfikatora zadośćuczynienia. Ocena, czy to zjawisko ma charakter pozytywny, czy też negatywny przekroczyłaby jednak znacznie ramy niniejszego wpisu.

Zadośćuczynienie a odszkodowanie – czy można dochodzić ich równocześnie?

Nie ma przeszkód, by odpowiedź na powyższe pytanie była twierdząca.

Jedno zdarzenie może bowiem wywołać szkodę zarówno w sferze majątkowej, jak i niemajątkowej. Klasycznym przykładem takiej sytuacji jest wypadek samochodowy, w wyniku którego może dojść do uszkodzenia pojazdu, rozstroju zdrowia uczestnika zdarzenia, a w jego konsekwencji długotrwałego bólu i cierpienia.

W takim przypadku po stronie poszkodowanego zaktualizuje się możliwość dochodzenia od sprawcy (lub innego podmiotu zobowiązanego, takiego jak ubezpieczyciel) jednocześnie odszkodowania i zadośćuczynienia.

Konkludująca wskazać należy, że choć akceptowalne jest zamienne używanie pojęć zadośćuczynieniaodszkodowania w języku dnia codziennego, to w momencie dochodzenia roszczeń, kiedy ściśle trzymać należy się formalnej siatki pojęć, takie uproszczenie jest nie do przyjęcia.

Konieczne wówczas staje się rozstrzygnięcie dylematu, czy poniesiona szkoda ma charakter materialny, czy też niematerialny – właśnie to kryterium decyduje bowiem o charakterze środka, z jakiego skorzystać możemy by zrekompensować skutki niekorzystnego zdarzenia.

aplikant adwokacki Jakub Hajduk

hajduk@bgka.pl

adwokat Daniel Bieszczad

bieszczad@bgka.pl

Kategorie
aktualności odszkodowania

Dochodzenie odszkodowania w postępowaniu karnym z tytułu zarażenia Covid-19.

W dniu 4 marca 2020 roku u pierwszego w Polsce pacjenta (tzw. „pacjenta zero”), wykryto obecność wirusa SARS-CoV-2. W pierwszy weekend czerwca wirusa zdiagnozowano już u niemal 1200 osób. Na razie krzywa zachorowań stale rośnie, jednak po ustaniu stanu epidemii wśród osób poszkodowanych i ich rodzin zapewne pojawią się pytania od kogo i na jakiej podstawie mogą dochodzić swoich praw na drodze postępowania sądowego.

Wskazać należy, że w większości przypadków poszkodowany po pierwsze może nie wiedzieć gdzie i od kogo dokładnie zaraził się wirusem, po drugie, nawet podejrzewając, iż zaraził się w konkretnym miejscu i od konkretnej osoby, może mieć nie lada trudności z udowodnieniem tego faktu przed wymiarem sprawiedliwości. Zarówno w procesie cywilnym jak i karnym istnieje reguła tzw. ciężaru dowodu („onus probandi”), stanowiąca, że obowiązek udowodnienia danego twierdzenia spoczywa na osobie podnoszącej to twierdzenie przed sądem. Zwłaszcza w procesie cywilnym, szczegółowego znaczenia nabiera aktywność procesowa stron w prezentowaniu dowodów oraz przytaczaniu faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2019 roku, I UK 44/18). Sąd zachowuje postawę bierną – nie ma obowiązku dążenia do wszechstronnego zbadania wszystkich okoliczności sprawy i wyjaśnienia rzeczywistej treści stosunków faktycznych i prawnych. Powyższe może niejako przemawiać na niekorzyść strony próbującej udowodnić daną okoliczność. Z drugiej strony, przepisy procedury cywilnej, w przeciwieństwie do karnej, nie ustanawiają zasady rozstrzygania wątpliwości na korzyść którejkolwiek ze stron procesowych. W procedurze karnej konieczne jest wykazanie winy oskarżonego w sposób jednoznaczny i niebudzący wątpliwości. W innym wypadku, sąd ma prawo skorzystać z wyrażonej w art. 5 § 2 k.p.k. zasady „in dubio pro reo”, rozstrzygając niedające się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego. To w konsekwencji może doprowadzić do nieponiesienia przez niego w ogóle odpowiedzialności za przypisywany czyn. Niewykazanie przez oskarżyciela winy oskarżonego w sposób jednoznaczny skutkować może wynikiem w postaci uniewinnienia sprawcy.

W wypadku zarażenia koronawirusem właściwe wydaje się najpierw złożenie przez poszkodowanego zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez dany podmiot na podstawie art. 161 k.k. albo art. 165 k.k. i dochodzenie swoich praw na drodze postępowania karnego. Dopiero w dalszej kolejności należy rozważyć wytoczenie powództwa obejmującego żądanie zapłaty i dochodzić swoich roszczeń cywilnoprawnych.

Ustawą z dnia 31 marca 2020 roku o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw[1] podwyższone zostały sankcje karne za narażenie na zakażenie lub zakażenie innej osoby lub grupy osób. Zgodnie ze znowelizowanym art. 161 § 2 k.k., kto wiedząc, że jest dotknięty chorobą zakaźną naraża bezpośrednio inną osobę na zarażenie taką chorobą podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5[2]. Wcześniej sankcją za przedmiotowe przestępstwo była kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 2 naraża na zarażenie wiele osób, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10 (§ 3)[3]. Do art. 161 k.k. został dodany § 3, natomiast dotychczasowy § 3 stał się § 4. W nowym przepisie został ujęty typ kwalifikowany czynu zabronionego z art. 161 § 2 k.k., jakim jest narażenie na zarażenie wielu osób.

Przestępstwo z art. 161 § 2 i § 3 k.k. ma charakter materialny (skutkowy). Z literalnego brzmienia przepisu wynika, iż dla wypełnienia znamion tego przestępstwa, oprócz  świadomości sprawcy, że jest dotknięty chorobą SARS-COVID-19, wystarczy jedynie wywołanie przez niego potencjalnego zagrożenia zarażeniem się innej osoby albo grupy osób, inaczej mówiąc, stworzenie okazji do przeniesienia wirusa na kolejną osobę albo grupę osób. Przestępstwo to może zostać popełnione przez sprawcę jedynie w sposób umyślny – z zamiarem bezpośrednim albo ewentualnym, zarówno poprzez działanie jak i zaniechanie.

Z punktu widzenia formułowania podstawy prawnej zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa istotne jest, że przepis art. 161 § 2 i § 3 k.k. pozostaje w zbiegu kumulatywnym z art. 155 k.k. (nieumyślne spowodowanie śmierci), art. 156 § 2 k.k. (spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w sposób nieumyślny) oraz art. 157 § 1-3 (spowodowanie średniego i lekkiego uszczerbku na zdrowiu zarówno w sposób umyślny jak i nieumyślny).

Przestępstwo to należy do grupy tzw. przestępstw wnioskowych.

Istotnym z punktu widzenia obecnej sytuacji przepisem kodeksu karnego pozostaje także przepis art. 165 § 1 k.k. stanowiący, iż kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8[4]. Jeżeli następstwem czynu jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3 (§ 2 k.k.). Jeżeli następstwem tego czynu jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Przedmiotowy przepis chroni dobro prawne jakim jest bezpieczeństwo powszechne. Ma on charakter materialny (skutkowy). W razie umyślnego popełnienia przedmiotowego przestępstwa (§ 2) skutek w postaci sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób sprawca musi obejmować zamiarem bezpośrednim albo ewentualnym. Natomiast nieumyślną postać przedmiotowego przestępstwa obejmować będzie sytuacje w których sprawca nie przestrzega przepisów obowiązujących w razie wystąpienia danej choroby.

Wskazane w przepisie znamię „zagrożenia epidemiologicznego”, oznacza powstanie stanu skutkującego rozprzestrzenianiem się choroby zakaźnej. Chorobą zakaźną natomiast jest choroba wywołana przez biologiczny czynnik chorobotwórczy[5]. Z kolei epidemia to wystąpienie na danym obszarze zakażeń lub zachorowań na chorobę zakaźną w liczbie wyraźnie większej niż we wcześniejszym okresie albo wystąpienie zakażeń lub chorób zakaźnych dotychczas niewystępujących[6].

W wypadku uznania w wyroku skazującym, że doszło do wypełnienia znamion typów czynów zabronionych wskazanych w art. 161 k.k. albo 165 k.k., zastosowanie znajdzie art. 46 k.k. stanowiący, iż w razie skazania sąd może orzec, a na wniosek pokrzywdzonego lub innej osoby uprawnionej orzeka, stosując przepisy prawa cywilnego, obowiązek naprawienia, w całości albo w części, wyrządzonej przestępstwem szkody lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę[7]. Instytucja ta pozwala na uzyskanie odszkodowania już na etapie postępowania karnego, spełniając tym samym swój cel kompensacyjny. Warunkiem orzeczenia obowiązku z at. 46 k. k. jest istnienie szkody w chwili wyrokowania. Co istotne, ustalenia istnienia uszczerbku dokonuje się według tych samych reguł co w postępowaniu cywilnym. Samo wydanie orzeczenia o odszkodowaniu w postępowaniu karnym nie wpływa na zmianę przesłanek, od których zależy powstanie roszczenia odszkodowawczego i zasad ustalania wysokości odszkodowania (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 30 listopada 2016 roku, I ACa 712/16).

Kolejnym krokiem po uzyskaniu korzystnego dla strony rozstrzygnięcia w procesie karnym może być wystąpienie na drogę postępowania cywilnego i dochodzenie niezaspokojonych w postępowaniu karnym roszczeń przed sądem cywilnym.

aplikant adwokacki Karolina Pawnik

adwokat Grzegorz Górecki

 

[1] Dz.U.2020.374 | ustawa z dnia 2 marca 2020 r.

[2]  Art. 161 zmieniony przez art. 13 pkt 1 ustawy z dnia 31 marca 2020 r. (Dz.U.2020.568) zmieniającej nin. ustawę z dniem 31 marca 2020 r.

[3] Art. 161 zmieniony przez art. 13 pkt 1 ustawy z dnia 31 marca 2020 r. (Dz.U.2020.568) zmieniającej nin. ustawę z dniem 31 marca 2020 r.

[4] Dz.U.2019.1950 t.j. | ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r.

[5] Art. 2 pkt 3 ustawy z 5.12.2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, Dz.U. z 2019 r. poz. 1239 ze zm.

[6] Artykuł 2 pkt 9 ustawy z 5.12.2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, Dz.U. z 2019 r. poz. 1239 ze zm.

[7] Dz.U.2019.1950 t.j. | ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r.