Kategorie
aktualności odszkodowania

Odszkodowanie za lockdown

W związku z trwającą pandemią COVID19, rząd wprowadził szereg obostrzeń mających na celu ograniczenie lub całkowite zawieszenie prowadzenia działalności gospodarczej przez określone grupy przedsiębiorców.

Prowadzi to do realnych strat a niektórych przedsiębiorców doprowadziło do bankructwa, albo bardzo blisko tego progu.

Podstawy prawne wprowadzenia lockdown`u

Prawo do prowadzenia każdej działalności gospodarczej zgodnej z prawem jest uprawnieniem konstytucyjnym. Stosownie do art. 20 Konstytucji podstawę ustroju gospodarczej stanowi gospodarka rynkowa oparta na wolności działalności gospodarczej. Stosownie natomiast do art. 22 Konstytucji ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy, ze względu na ważny interes publiczny. Zasadniczo więc wprowadzenie jakichkolwiek ograniczeń w drodze rozporządzenia jest w sposób oczywisty niezgodne z Konstytucją RP. Nadto nadmienić należy, że występowanie stanu epidemii choroby groźnej choroby zakaźnej winno być traktowane jako stan klęski żywiołowej, o którym mowa w art. 232 Konstytucji. Zasady postępowania oraz wprowadzenia stanu klęski żywiołowej określa Ustawa z dnia 18 kwietnia 2002 r. o stanie klęski żywiołowej.

Stosownie do art. 3 ust. 1 pkt 1 tejże ustawy, przez klęskę żywiołową rozumie się katastrofę naturalną lub awarię techniczną, których skutki zagrażają życiu lub zdrowiu dużej liczby osób. Zaś stosownie do art. 3 ust. 1 pkt 2 w/w ustawy katastrofa naturalna to zdarzenie związane z działaniem sił natury, w tym między innymi występowanie chorób zakaźnych ludzi.

Stosownie do art. 4  i 5 Ustawy o stanie klęski żywiołowej, może on zostać wprowadzony rozporządzeniem Rady Ministrów. Po wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej, stosownie do art. 21 omawianej ustawy, możliwe jest wprowadzenie określonych ograniczeń praw i wolności obywatelskich, w tym zawieszeniu działalności określonych przedsiębiorców.

Obostrzenia a ograniczenie działalności gospodarczej

Kolejną podstawą do wprowadzenia określonych ograniczeń wolności obywatelskich, w tym między innymi ograniczenia działalności gospodarczej stanowi Ustawa o zapobieganiu oraz zwalczaniu chorób zakaźnych. Stosownie do art. 46 oraz 46b tej ustawy, w przypadku stanu zagrożenia epidemicznego można wprowadzić czasowe ograniczenia określonych zakresów działalności przedsiębiorców.

Reasumując powyższe podstawy, czasowe zawieszenie działalności określonych przedsiębiorców, tak jak odbywa się to w chwili obecnej, możliwe jest jedynie w przypadku wprowadzenia stany klęski żywiołowej.

Podstawy uzyskania odszkodowania za lockdown

 Niewprowadzenie stanu klęski żywiołowej lub wprowadzenie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej może być podstawą roszczeń odszkodowawczych, jeśli takiego stanu nie wprowadzono mimo faktycznych przesłanek to uzasadniających, lub jeśli zakazy dotyczące działalności gospodarczej zostały wprowadzone z naruszeniem reguł przewidzianych w Konstytucji oraz aktach prawnych, o których mowa we wcześniejszej części tego artykułu.

W przypadku ponawianych rozporządzeń dotyczących kolejnych ograniczeń i zakazów prowadzenia działalności, wydawanych na podstawie Ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu chorób zakaźnych u ludzi, wprowadzenie faktycznego zakazu prowadzenia działalności nastąpiło z naruszeniem delegacji ustawowej – ustawa ta mówi bowiem o ograniczeniu zakresów prowadzonej działalności. Zatem rząd faktycznie wydał rozporządzenia bez podstawy prawnej w tym zakresie, naruszając przy tym Konstytucję RP.

Z drugiej strony podkreślić wymaga, że Ustawa o stanie klęski żywiołowej nie zawiera wymogu jego wprowadzenia, posługując się sformułowaniem „Rada Ministrów, w drodze rozporządzenia, może wprowadzić stan klęski żywiołowej…” Przy czym nie oznacza to zupełnej dowolności. Jeśli bowiem zachodzą przesłanki wprowadzenia takiego stanu na całości lub części terytorium kraju, decyzja w tym zakresie nie może być pozostawiona całkowitej arbitralności i w tak zarysowanym stanie faktycznym można mówić już o obowiązku.

W zakresie przepisów bezpośrednio regulujących kwestię dochodzenia odszkodowania za niewydanie lub wydanie wadliwego aktu normatywnego, przesłanki odpowiedzialności Skarbu Państwa, wskazać należy na treść art. 417 oraz 4171 Kodeksu cywilnego. Stosownie do tych przepisów ponosi on odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez niegodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej. W przypadku postrzegania źródła szkody w wydaniu wadliwych rozporządzeń wprowadzających zakazy w zakresie prowadzenia działalności gospodarczej, stosowne postępowanie odszkodowawcze musi zostać poprzedzone stwierdzeniem we właściwym postępowaniu niezgodności aktu prawnego z Konstytucją lub ustawą. Mając na względzie, że w tym względzie właściwy jest Trybunał Konstytucyjny, ścieżka ta może być wątpliwa.

Prostszym, jednoetapowym, postępowaniem jest żądanie odszkodowania w związku z niewydaniem aktu normatywnego. W tym przypadku brak jest konieczności stwierdzania takiego obowiązku przez inny organ i o całości zasadności roszczenia orzeka sąd cywilny w ramach prowadzonego postępowania.

Ustalenie wysokości należnego odszkodowania za lockdown

Odszkodowanie należne na podstawie omawianych przepisów nie jest ograniczone charakterem doznanej szkody. Zatem zgodnie z art. 361§2 Kodeksu cywilnego odszkodowanie obejmuje nie tylko straty (czyli szkodę rzeczywistą rozumianą jako ubytek w dotychczasowym majątku), ale również utracone korzyści, które poszkodowany mógłby osiągnąć gdyby szkody nie wyrządzono. Podstawą do ustalenia wysokości odszkodowania może być zatem porównanie wyników finansowych analogicznych okresów sprzed wprowadzenia lockdownu oraz po jego wprowadzeniu. W tym zakresie pomocna może być zasada wprowadzona przez przepis z art. 322 Kodeksu postępowania cywilnego, stosownie do którego w przypadku braku możliwości ścisłego udowodnienia wysokości roszczenia odszkodowawczego, sąd może zasądzić odpowiednią sumę według jego oceny.

Sąd właściwy 

W omawianych sprawach, jeśli wartość dochodzonego roszczenia przekracza 75 tysięcy złotych, właściwe będą sądy okręgowe. W przypadku roszczeń o mniejszej wartości, właściwym do rozpoznania będzie sąd rejonowy.

adwokat Grzegorz Górecki

gorecki@bgka.pl

Kategorie
aktualności

Rozwiązanie spółki komandytowej bez likwidacji – PROSTA PPROCEDURA BEZ KONIECZNOŚCI SPORZĄDZANIA SPRAWOZDANIA FINANSOWEGO I BILANSÓW.

Spółki komandytowe często są wykorzystywane na prowadzenie małych rodzinnych biznesów – ze względu na prostotę ich funkcjonowania oraz bezpieczeństwo finansowe komandytariuszy.

Niejednokrotnie zachodzi potrzeba zakończenia działalności spółki komandytowej w dotychczasowej formie. Co do zasady przed rozwiązaniem spółki konieczne jest przeprowadzenie procedury likwidacji. Jest to proces dość sformalizowany pod względem prawnym i wymaga sporządzenia dokumentów księgowych w postaci bilansów otwarcia i zamknięcia likwidacji oraz sprawozdania. Z punktu widzenia wspólników likwidacja spółki jest z reguły bardziej korzystna, jeżeli przedsiębiorstwo spółki jest duże, prowadzi ona wiele interesów, ma wiele trwających kontraktów i środków trwałych, a do spłaty jest znacząca ilość zobowiązań. Warto wtedy powołać likwidatorów, którzy wyręczą wspólników w zakończeniu interesów spółki.

Rozwiązanie spółki bez likwidacji

Niejednokrotnie jest zdarza się, że na korzystne dla wspólników jest wyzbycie się całego przedsiębiorstwa spółki, bądź też postanowią, że tylko jeden lub niektórzy ze wspólników będą dalej prowadzić działalność dotychczasowej spółki komandytowej. Wtedy warto rozważyć rozwiązanie spółki bez likwidacji – na podstawie jednomyślnej uchwały wspólników. Procedura ta ograniczona jest do minimum formalności – brak jest konieczności sporządzania bilansów czy sprawozdań likwidacyjnych. Wspólnicy jedynie muszą postanowić co dzieje się z majątkiem spółki oraz podzielić spłatą zaciągniętych zobowiązań oraz złożyć do KRS wniosek o wykreślenie spółki.

Minusem natomiast tego sposobu jest fakt, że wspólnicy jako następcy prawni zlikwidowanej spółki komandytowej, pozostają stronami umów oraz odpowiadają za spłatę zobowiązań. Stąd nawet po wykreśleniu spółki z rejestru faktycznie może po ich stronie zachodzić konieczność podejmowania dodatkowych czynności, które normalnie wykonaliby likwidatorzy. Stąd też proces ten zalecany jest do małych spółek, które nie prowadzą działalności na dużą skalę.

adwokat Grzegorz Górecki – Kancelaria Adwokacka BGKA

Kategorie
aktualności

Likwidacja spółki komandytowej

Dotychczas spółki komandytowe były szeroko wykorzystywane przez przedsiębiorców jako bezpieczna forma prowadzenia działalności gospodarczej, zabezpieczająca majątki osobiste wspólników przed ryzykiem gospodarczym.

Zaletą spółki komandytowej były przede wszystkim uproszczona struktura w porównaniu do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz oszczędności podatkowe – albowiem spółka ta nie była podatnikiem w zakresie podatku dochodowego, którego płatnikiem byli wspólnicy. Brak podwójnego opodatkowania (zarówno dochodu spółki jak i wypłaconego na rzecz wspólników zysku, co występuje w przypadku spółki z ograniczoną odpowiedzialnością), stanowił niewątpliwą zaletę.

Spółka komandytowa – zmiana przepisów podatkowych

W związku z niekorzystną zmianą przepisów podatkowych, wprowadzoną od początku 2021 roku, wiele zapytań dotyczy procedury likwidacji spółki komandytowej – ze względu na przejście przez przedsiębiorców na inne formy prawne, pozwalające w dalszym ciągu odprowadzać pojedynczy podatek od dochodu.

Procedura likwidacji spółki komandytowej 

Procedura likwidacji spółki komandytowej nie jest nadmiernie skomplikowana, jednak może wymagać doradztwa prawnego na jej poszczególnych etapach, w szczególności pomocy w redakcji dokumentów. Warto również zaznaczyć, że ustawodawca przewidział dwa sposoby rozwiązania spółki komandytowej oraz wykreślenia jej z Krajowego Rejestru Sądowego. Pierwszym jest przeprowadzenie procesu likwidacji spółki komandytowej.

Procedura likwidacji spółki komandytowej krok po kroku 

Postawienie spółki w stan likwidacji polega na podjęciu przez wspólników uchwały o rozwiązaniu spółki i postawieniu jej w stan likwidacji. W formie uchwały należy też podjąć decyzję w sprawie likwidatorów – czy będą nimi wszyscy wspólnicy, czy tylko niektórzy ze wspólników, bądź też zewnętrzny podmiot profesjonalny. Od tego momentu następuje otwarcie procedury likwidacji spółki. Fakt ten należy zgłosić do Krajowego Rejestru Sądowego w terminie do 7 dni od daty otwarcia likwidacji.

Na dzień rozpoczęcia oraz zakończenia likwidacji należy sporządzić bilans likwidacyjny, a w przypadku gdy likwidacja trwa dłużej niż rok, sprawozdanie należy sporządzać na dzień kończący każdy rok obrotowy trwania likwidacji.

Likwidacja polega na zakończeniu bieżącej działalności spółki, rozwiązaniu umów, spłacie należności, ściągnięciu wierzytelności oraz upłynnieniu majątku spółki. Pozostały po spłacie zobowiązań majątek spółki dzieli się pomiędzy wspólników.

Po zakończeniu czynności likwidacyjnych należy dokonać zgłoszenia do KRS. Do wniosku koniecznym jest dołączenie dokumentów w postaci bilansu likwidacyjnego, oświadczeń likwidatorów o zakończeniu likwidacji, uchwały wspólników o przechowawcy ksiąg i dokumentów rozwiązanej spółki, oświadczeń likwidatorów o braku postępowań sądowych oraz administracyjnych.

Jeżeli w trakcie likwidacji okaże się, że  majątek spółki nie wystarcza na pokrycie jej zobowiązań, wszyscy wspólnicy odpowiedzialni są solidarnie za pokrycie niedoboru, jednak odpowiedzialność komandytariuszy ograniczona jest jedynie do wysokości sumy komandytowej.

Rozwiązanie spółki bez przeprowadzania procedury likwidacji

Ustawodawca przewidział również uproszczony sposób na rozwiązanie spółki komandytowej, bez przeprowadzania procedury likwidacji. Ten sposób wymaga zgody wszystkich wspólników. Zaletą tej opcji jest jej prostota oraz możliwość podziału majątku spółki pomiędzy wszystkich wspólników. Minusem jest fakt, iż wspólnicy pozostają następcami prawnymi spółki, co w praktyce sprowadzi się do konieczności zakończenia interesów spółki oraz spłacie zobowiązań przez samych wspólników (należy jednak pamiętać o ograniczeniu odpowiedzialności majątkowej komandytariuszy do wysokości sumy komandytowej). Stosunek, w jakim wspólnicy mają zaspokoić zobowiązania spółki winien znaleźć wyraz w uchwale.

Istotnym również jest fakt, że rozwiązanie spółki bez przeprowadzania procesu likwidacji daje również wspólnikom możliwość przeniesienia majątku lub przedsiębiorstwa spółki na jednego lub części ze wspólników czy też na osobę trzecią. Dzieje się tak, bowiem odmiennie niż w procesie likwidacji, nie istnieje obowiązek likwidatorów do upłynnienia majątku spółki.

Wspólnicy winni również ustanowić – analogicznie jak w procedurze likwidacji – przechowawcę dokumentów spółki.

Po dokonaniu podziału (zbycia majątku) oraz zobowiązań, wspólnicy zgłaszają rozwiązanie spółki do Krajowego Rejestru Sądowego i spółka ulega wykreśleniu z rejestru i tym samym kończy swój byt.

 

adwokat Grzegorz Górecki – Kancelaria Adwokacka BGKA

gorecki@bgka.pl

 

 

Kategorie
aktualności

Otwarcie biznesu pomimo restrykcji – jak zachować się podczas kontroli i jakie konsekwencje grożą przedsiębiorcom

Przedsiębiorcy, których działalność gospodarcza została wstrzymana w związku z epidemią COVID-19 i kolejnymi restrykcjami coraz częściej zapowiadają zignorowanie wprowadzonych zakazów i udostępnienie klientom swoich restauracji, hoteli czy siłowni.

W ramach akcji #otwieraMY zapowiedziano otwarcie setek lokali tego typu.

Wobec powyższego w sposób naturalny nasuwają się wątpliwości czym może grozić taka postawa i jakie prawa przysługują im przy okazji kontroli organów państwowych.

Poniżej przedstawiamy najważniejsze informacje w tym zakresie.

Kontrola Policji

  1. Funkcjonariusz nie może wejść na teren prywatny bez nakazu przeszukania wydanego przez sąd lub prokuratora, chyba że występują szczególne przypadki określone w Kodeksie postępowania karnego – miał miejsce przypadek niecierpiący zwłoki i nakaz nie mógł zostać wydany lub konieczne jest zabezpieczenie śladów i dowodów przed ich utratą.
  2. Funkcjonariusza należy zapytać o podstawę prawną interwencji oraz jego dane – stopień, imię i nazwisko, a uzyskane informacje zanotować.
  3. Funkcjonariusz ma prawo wylegitymować osobę w celu ustalenia jej tożsamości – jego działań w tym zakresie nie należy utrudniać.
  4. Jeśli funkcjonariusz dążyć będzie do nałożenia kary, mandatu nie należy przyjmować.

Kontrola Państwowej Inspekcji Sanitarnej (Sanepidu)

  1. Może zostać wszczęta po uzyskaniu przez Sanepid notatki policyjnej dotyczącej rzekomego naruszenia lub samoistnie.
  2. Inspektor sanitarny ma prawo wstępu między innymi do zakładów pracy, obiektów użyteczności publicznej czy obiektów handlowych. Realizacji tego prawa nie należy utrudniać.
  3. Na wezwanie inspektora należy udzielić wyjaśnień – pisemnie bądź ustnie.
  4. Jeśli protokół pokontrolny zawiera informacje, z którymi się nie zgadzamy, nie należy go podpisywać.
  5. Jeśli inspektor nałoży karę pieniężną, należy złożyć od niej odwołanie.

Mandat karny

Mandatem można wymierzyć karę grzywny do 500 zł.

Każdy ma jednak prawo odmówić przyjęcia mandatu – wówczas Policja powinna skierować do sądu wniosek o ukaranie. Przed sądem obwiniony będzie miał pełną możliwość dowodzenia braku swojej odpowiedzialności.

Przyjmując mandat godzimy się więc na ograniczenie naszego prawa do obrony za cenę potencjalnie niższej sankcji – sąd wyrokiem może bowiem nałożyć karę wyższą, niż w drodze mandatu – do 5.000 zł.

W przypadku niekorzystnego rozstrzygnięcia obwinionemu przysługuje apelacja, którą wnosi się na piśmie w terminie 7 dni od otrzymania wyroku z uzasadnieniem.

Podstawą kary grzywny jest art. 116 Kodeksu wykroczeń, sankcjonujący brak przestrzegania nakazów, zakazów i ograniczeń określonych w przepisach o  zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.

Odwołanie od kary administracyjnej

Kara administracyjna, w przeciwieństwie do tej nałożonej mandatem, jest natychmiastowo egzekwowalna. Oznacza to, że jeśli ukarze nas inspektor sanitarny, to nałożona kara pobierana jest z konta bankowego w ciągu 7 dni.

Kara administracyjna jest też dużo wyższa – nakładana jest w wymiarze od 5.000 do 30.000 zł.

Od decyzji powiatowego inspektora sanitarnego przysługuje – w terminie 14 dni – do Wojewódzkiego Państwowego Inspektora Sanitarnego. Jeśli decyzja nakładająca karę zostanie podtrzymana, można zaskarżyć ją do wojewódzkiego sądu administracyjnego, a jeśli i jego wyrok okaże się niekorzystny – do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Należy więc liczyć się z tym, że pobrane tytułem kary pieniądze odzyskamy dopiero po upływie czasu liczonego w latach.

Podstawę wymierzenia kary administracyjnej stanowi znowelizowany art. 48a ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, zgodnie z którym kto w stanie zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii nie stosuje się do ustanowionych (…) nakazów, zakazów lub ograniczeń (…) podlega karze pieniężnej w wysokości od 5000 zł do 30.000 zł.

Argumenty prawne dotyczące obrony przed karami finansowymi

Zarówno art. 48a ustawy o zapobieganiu i zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, jak i art. 116 Kodeksu wykroczeń odwołują się do zakazów wprowadzanych kolejnymi rozporządzeniami, w tym aktualnie obowiązującym Rozporządzeniu z dnia 21 grudnia 2020 roku. Zgodnie z jego brzmieniem prowadzenie określonego rodzaju działalności (na przykład hotelarskiej czy w zakresie gastronomii stacjonarnej) zostało faktycznie czasowo zakazane.

Rozwiązanie to budzi szereg wątpliwości prawnych.

Po pierwsze, zgodnie z Konstytucją RP prawa i wolności ograniczyć można tylko w ustawie, a zatem stosowne ograniczenie winno wynikać z ustawy, a nie z doprecyzowującego ją rozporządzenia.

Po drugie, ograniczenia nie mogą naruszać istoty wolności i praw, natomiast faktyczny zakaz prowadzenia działalności gospodarczej określonego rodzaju tę istotę narusza.

Po trzecie, nawet przyjąwszy iż możliwe jest doprecyzowanie ograniczenia wolności gospodarczej w rozporządzeniu, Ustawa o zwalczaniu chorób zakaźnych nie zawiera delegacji ustawowej w zakresie zakazania prowadzenia konkretnego rodzaju działalności, a jedynie możliwości jej ograniczenia. Tym samym przepisy statuujące taki zakaz wydane zostały bez podstawy prawnej.

Szanse na korzystny wyrok sądu

Kary za naruszenie zakazów związanych z epidemią COVID-19 stanowią w praktyce sądów nowość, nie można więc mówić o ukształtowanej linii orzeczniczej.

Coraz częściej pojawiają się jednak wyroki sądów wskazujące na bezprawność wprowadzonych zakazów i ograniczeń oraz niewspółmierną wysokość kar administracyjnych (wyrok WSA w Opolu, sygn. akt II SA/Op 219/20, wyrok WSA w Krakowie, sygn. akt III Sa/Kr 1156/20 czy też wyrok WSA w Szczecinie, sygn. akt 765/20).

Przedstawiona argumentacja prawna zyskuje więc aprobatę przynajmniej części sądów.

Możliwe konsekwencje niezastosowania się do ustanowionych zakazów i ograniczeń

  1. Jak już wyżej wskazano, przedsiębiorca prowadzący działalność pomimo zakazu musi liczyć się z nałożeniem grzywny lub kary administracyjnej, przy czym w tym drugim przypadku określona w decyzji kwota (do 30.000 zł) jest pobierana natychmiastowo, a jej odzyskanie może okazać się możliwe dopiero po przeprowadzeniu pełnego, dwuinstancyjnego procesu sądowego.
  2. Zgodnie z tak zwaną „ustawą o dobrym samarytaninie”, naruszenie przez przedsiębiorcę ograniczeń, nakazów i zakazów w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej ustanowionych w związku z wystąpieniem stanu zagrożenia epidemicznego lub stanu epidemii stanowi podstawę odmowy udzielenia pomocy publicznej w ramach kolejnych „tarcz antykryzysowych”. Do tej pory nie ma jednak pewności, w jakim trybie ta odmowa miałaby nastąpić.
  3. Skutki społeczne – szeroka odmowa stosowania się przez przedsiębiorców do ustanowionych ograniczeń może stać się przyczyną niekorzystnych zmian legislacyjnych – dalej idących zakazów lub ograniczeń w udzielaniu pomocy publicznej.

Zwracamy przy tym uwagę, że każdą sprawę należy oceniać indywidualnie, a decyzja o ewentualnym niezastosowaniu się do zakazu poprzedzona powinna być rachunkiem ewentualnych zysków i strat. Brak wypracowanego stanowiska sądów administracyjnych i – przede wszystkim –  brak stosownego wyroku NSA sprawiają bowiem, że przyjęcie takiego rozwiązania obarczone będzie daleko idącą niepewnością i ryzykiem.

apl. adw. Jakub Hajduk

hajduk@bgka.pl

adw. Daniel Bieszczad

bieszczad@bgka.pl

Kategorie
aktualności

Jak załatwić sprawy spadkowe bez testamentu?

W niniejszym artykule postaramy się wyjaśnić jak załatwić sprawy spadkowe w przypadku, w którym zmarły spadkodawca nie pozostawił testamentu.

W takiej sytuacji prawo przewiduje dwie możliwości w zależności od tego, czy pomiędzy spadkobiercami jest zgoda m.in. co do sposobu dziedziczenia, kręgu spadkobierców czy też istnieje w tym przedmiocie spór.

W pierwszej kolejności odpowiedzmy na pytanie jak załatwić sprawy spadkowe bez testamentu przy pełnej zgodzie wszystkich spadkobierców.

Ustawodawca przewidział możliwość przeprowadzenia postępowania o stwierdzenia nabycia spadku poprzez uzyskanie sporządzonego przed notariuszem aktu poświadczenia dziedziczenia. Ten sposób poświadczenia, jaki krąg osób i w jakich częściach dziedziczy po danym spadkodawcy z pewnością stanowi ułatwienie załatwienia sprawy spadkowej, gdy nie posiadamy testamentu.

Podstawowym warunkiem skorzystania z tej możliwości jest zgodne żądanie osób mogących wchodzić w grę jako spadkobiercy ustawowi. W konsekwencji powyższego, jakiekolwiek spory zachodzące pomiędzy spadkobiercami (np. kwestionowanie kręgu spadkobierców) wymagają rozstrzygnięcia przez sąd.

Postępowanie przed notariuszem składa się z następujących etapów:

spisania protokołu dziedziczenia i sporządzenia aktu poświadczenia dziedziczenia. Protokół dziedziczenia spisywany jest przy udziale wszystkich osób mogących być spadkobiercami ustawowymi przed sporządzeniem aktu poświadczenia.

Po sporządzeniu aktu poświadczenia dziedziczenia notariusz ma obowiązek wpisać akt do rejestru aktów poświadczenia dziedziczenia za pośrednictwem systemu teleinformatycznego. Dopiero dokonanie wpisu w rejestrze aktów poświadczenia dziedziczenia rodzi takie same skutki jak uzyskanie prawomocnego postanowienia sądu o stwierdzeniu nabycia spadku. Obowiązuje wówczas wobec wszystkich domniemaniem, że osoba, która uzyskała akt poświadczenia dziedziczenia jest spadkobiercą.

Należy pamiętać, że możliwość uzyskania notarialnego aktu poświadczenia dziedziczenia dotyczy spadków otwartych po 1 lipca 1984 r. Jeżeli spadkodawca zmarł przed tą datą niezbędne będzie złożenie wniosku o stwierdzenie nabycia spadku do sądu.

Jak załatwić sprawy bez testamentu gdy istnieje pomiędzy spadkobiercami spór?

W takim przypadku musimy złożyć wniosek o stwierdzenie nabycia spadku do sądu. Z wnioskiem o zainicjowanie takiego postępowania może wystąpić każdy kto ma w tym interes prawny (nie zawsze musi być to spadkobierca).

We wniosku wymienić należy osoby powołane do spadku. Sąd nie jest jednak związany wnioskiem w tym zakresie. Związanie sądu w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku granicami wniosku odnosi się jedynie do osoby spadkodawcy; sąd nie może stwierdzić nabycia spadku po innym spadkodawcy niż wskazany przez wnioskodawcę (Gudowski Jacek (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom VI. Spadki, wyd. II).

Wniosek powinien spełniać szereg wymogów formalnych. Koniecznym jest także dołączenie do wniosku dokumentów w postaci odpisów aktów stanu cywilnego spadkodawcy oraz uczestników postępowania. Rodzaj dokumentów jest zależny od okoliczności danej sprawy, w szczególności sytuacji rodzinnej spadkodawcy i uczestników postępowania.

W ramach postępowania spadkowego sąd bada i ustala krąg spadkobierców (ma obowiązek wezwać do udziału w sprawie wszystkich potencjalnych spadkobierców oraz osoby zainteresowane wynikiem postępowania, które występują w postępowaniu w charakterze uczestników).

Postępowanie kończy się wydaniem postanowienia o stwierdzeniu nabyciu spadku. W postanowieniu tym sąd ma obowiązek wymienić wszystkich spadkobierców oraz wskazać wysokość przypadających im udziałów w majątku spadkowym.

W postanowieniu o stwierdzeniu nabycia spadku sąd nie może rozstrzygać o tym, co spadkobiercom przypada ze spadku (por. postanowienie SN z dnia 28 października 1976 r., III CRN 209/76, LEX nr 7866). Poza zakresem badania i orzekania sądu pozostają zagadnienia istnienia zapisów czy też uprawnienie do zachowku, które nie mają wpływu na sam fakt nabycia spadku (postanowienie SN z dnia 14 października 2010 r., III CZP 67/10, LEX nr 686765).

Powyższe kwestie rozstrzygane są w odrębnym postępowaniu sądowym o dział spadku lub o zapłatę zachowku.

adwokat Magdalena Smędzik – Kancelaria Adwokacka BGKA

smedzik@bgka.pl

adwokat Grzegorz Górecki – Kancelaria Adwokacka BGKA

gorecki@bgka.pl

 

Kategorie
aktualności

Prawa i obowiązki komorników

Prawa i obowiązki komorników reguluje ustawa z dnia 22 marca 2018 o komornikach sądowych. Komornik jest funkcjonariuszem publicznym działającym przy sądzie rejonowym.

Komornik pozostaje pod nadzorem sądu rejonowego przy którym działa – jest to tzw. rewir komorniczy. Ponadto, komornik pełni rolę organu władzy publicznej w zakresie wykonywanych czynności w postępowaniu egzekucyjnym i zabezpieczającym – osobiście bądź przy pomocy asesora komorniczego, któremu niektóre czynności komornik może zlecić.

Komornikom powierza się następujące zadania:

  •               wykonywanie orzeczeń sądowych,
  •               przeprowadzanie licytacji, a także sprawowanie urzędowego nadzoru na dobrowolnymi publicznymi licytacjami, jednak wyłącznie na wniosek organizatora licytacji,
  •               wykonywanie innych niż orzeczenia sądowe tytułów     wykonawczych oraz tytułów egzekucyjnych,
  •               wykonywanie postanowień o zabezpieczeniu środka dowodowego oraz postanowień, nakazujących wydanie środka dowodowego w postępowaniu w sprawach własności intelektualnej,
  •               wykonywanie postanowień o zabezpieczeniu spadku lub sporządzanie spisu inwentarza,
  •              poszukiwanie majątku i źródeł dochodów dłużnika na zlecenie wierzyciela.

Ponadto, w wyniku niedawnej nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego, na zlecenie sądu albo wniosek powoda, komornik osobiście doręcza bezpośrednio adresatowi zawiadomienia sądowe, pisma procesowe, obwieszczenia oraz inne dokumenty sądowe, zawsze za potwierdzeniem odbioru i oznaczeniem daty, albo stwierdza, że adresat pod podanym adresem nie zamieszkuje.

Protokół stanu faktycznego

Komornik sporządza również tzw. protokół stanu faktycznego przed wszczęciem procesu sądowego lub przed wydaniem orzeczenia. Protokół ten jest zapisem jego naocznych spostrzeżeń poczynionych w toku osobistych oględzin, np. nieruchomości należącej do rzekomego dłużnika. W toku osobistych oględzin nie wolno komornikowi stosować środków przymusu ani przełamywać oporu osób uczestniczących w czynnościach. Jeśli w toku prowadzenia czynności egzekucyjnych dojdzie do stawiania oporu, co uniemożliwi lub utrudni komornikowi wykonywanie swoich obowiązków, może on poprosić o pomoc policję.

Odmowa podjęcia czynności przez komornika

Co ciekawe, komornik wybrany przez wierzyciela ma prawo do odmowy podjęcia czynności, na przykład odmowy wszczęcia egzekucji, jeżeli spełniony został przynajmniej jeden z poniższych warunków:

  •               w zakresie prowadzonych przez niego egzekucji zaległość przekracza 6 miesięcy (nie dotyczy sytuacji, gdy łączna liczba wszystkich spraw, jakie wpłynęły do kancelarii w roku poprzednim, nie przekroczyła 1000), przy czym zaległość należy rozumieć jako iloraz liczby spraw niezałatwionych w poprzednim półroczu i średniego miesięcznego wpływu spraw w poprzednim półroczu.
  •               wpływ wszystkich spraw u danego komornika w danym roku przekroczył 2500, a skuteczność w zakresie prowadzonych przez niego egzekucji w roku poprzednim nie przekroczyła 35%;
  •            wpływ wszystkich spraw u danego komornika w danym roku przekroczył 5000.

Komornik, wykonując czynności, ma prawo legitymowania osób w celu ustalenia ich tożsamości.

Na podstawie otrzymanego oryginału tytułu wykonawczego (orzeczenie sądu wraz z klauzulą wykonalności), komornik ma prawo do zajęcia składników majątkowych dłużnika t. j.: wynagrodzenia, renty, emerytury, rachunków bankowych, wierzytelności i innych praw majątkowych, zajęcia dochodów z innych tytułów, a także zajęcia i sprzedaży ruchomości bądź nieruchomości należących do dłużnika.

Co ważne, komornik ma prawo do zajęcia 3/5 wynagrodzenia na zaspokojenie roszczeń mających charakter roszczeń alimentacyjnych, a także zajęcia połowy wynagrodzenia na zaspokojenie innych roszczeń. Natomiast jeśli dłużnik pozostaje zatrudniony na postawie umowy cywilnoprawnej niebędącej umową o pracę, komornik ma prawo do zajęcia całego wynagrodzenia.

Jeśli chodzi o potrącenia z renty bądź emerytury – miesięcznie komornik może potrącić z emerytury bądź renty dłużnika 60% świadczenia netto przy zaspokajaniu roszczeń alimentacyjnych, bądź 25% świadczeń brutto przy potrącaniu należności innych niż świadczenia alimentacyjne.

Potrącenia dokonywane są już po odliczeniu składki na ubezpieczenie zdrowotne lub zaliczki na podatek dochodowy.

Należności wyegzekwowane z rachunku bankowego, uzyskane w wyniku pierwszej wpłaty dokonanej przez dłużnika zajętej wierzytelności, komornik przekazuje wierzycielowi nie wcześniej niż w 7 dniu i nie później niż w 14 dniu od dnia ich otrzymania.

apl. adw. Karolina Pawnik

pawnik@bgka.pl

adw. Daniel Bieszczad

bieszczad@bgka.pl

Kategorie
aktualności

Dług alimentacyjny – przedawnienie

Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania.

W przypadku, w którym rodzic nie wypełnia w sposób dobrowolny powyżej wskazanego obowiązku, tj. nie zaspokaja usprawiedliwionych potrzeb swojego dziecka, małoletniemu (reprezentowanemu wówczas przez przedstawiciela ustawowego, najczęściej w osobie drugiego rodzica) przysługuje roszczenie o alimenty.

Przepisy prawa oprócz obowiązku alimentacyjnego rodziców względem dziecka przewidują również obowiązek alimentacyjny wobec m.in. byłego małżonka.

Roszczenie o świadczenie alimentacyjne, jak każde roszczenie pieniężne ulega przedawnieniu.

Kiedy dług alimentacyjny ulega przedawnieniu?

Roszczenia o świadczenia alimentacyjne przedawniają się z upływem lat trzech. Powyższe oznacza, że przed sądem możemy dochodzić zaspokojenia usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego za okres 3 lat wstecz. Roszczenia o pozostały okres uległy bowiem przedawnieniu i podniesienie tego zarzutu w postępowaniu sądowym przez stronę przeciwną uniemożliwi zasądzenie na naszą rzecz świadczenia obejmującego okres przekraczający 3 lata od wytoczenia powództwa.

Trzeba jednak pamiętać, że powyższa zasada dotyczy zaległości wobec osób dorosłych (np. małżonka, pełnoletnich dzieci), a doznaje pewnego wyjątku w stosunku do niepełnoletnich uprawnionych.

Dług alimentacyjny a pełnoletność?

Bieg terminu przedawnienia nie może rozpocząć się bowiem w czasie trwania władzy rodzicielskiej. Oznacza to w praktyce, że dzieci mogą domagać się wszelkich zaległych alimentów aż do ukończenia 21 roku życia (przez okres 3 lat od dnia osiągnięcia pełnoletności).  Konsekwencją powyższego jest to, że pełnoletnie dziecko może pozwać rodzica o zaległe alimenty bez względu na to, za jaki okres powstało zadłużenie.

Jak natomiast wygląda sytuacja, gdy sąd orzekł już wyrokiem obowiązek alimentacyjny, co do wskazanej w wyroku kwoty albo zawarliśmy ugodę sądową a zobowiązany do alimentów tego wyroku lub ugody nie wykonuje, tj. nie płaci alimentów?

Czy powstały wskutek tego dług alimentacyjny również ulega przedawnieniu?

Odpowiedź na powyższe pytanie jest twierdząca. Przedawnieniu podlegają także zasądzone alimenty (dług alimentacyjny), które z różnych przyczyn nie były egzekwowane.

Stwierdzone prawomocnym wyrokiem roszczenia alimentacyjne obejmują świadczenia okresowe i ulegają przedawnieniu trzyletniemu co oznacza, że można egzekwować alimenty zasądzone prawomocnym orzeczeniem tylko za okres lat trzech, licząc wstecz od wszczęcia egzekucji.

Termin przedawnienia długu alimentacyjnego wynosi 3 lata i biegnie z osobna dla każdej raty.

Każda miesięczna rata określona w wyroku lub ugodzie ma wskazany tam również termin płatności (najczęściej określony jako dany dzień miesiąca), który bezpośrednio przekłada się także na bieg terminu przedawnienia. Dług alimentacyjny przedawnia się zatem stopniowo, licząc  od najstarszej zaległości miesięcznej.

Skutkiem przedawnienia długu alimentacyjnego jest to, że wierzyciel nie może już wyegzekwować świadczenia. Nie oznacza to jednak, że zobowiązanie całkowicie wygasa. W takiej sytuacji zadłużenie przekształca się w tak zwane zobowiązanie naturalne i nadal wywołuje negatywne konsekwencje. Wówczas długu alimentacyjnego nie można egzekwować, ale posiadanie niespłaconego zobowiązania może skutkować np. wpisem do rejestru dłużników oraz trudnościami w zaciąganiu kredytów lub pożyczek.

Należy także pamiętać, że  bieg terminu  przedawnienia roszczenia alimentacyjnego, w tym także roszczenia stwierdzonego prawomocnym wyrokiem sądu (długu alimentacyjnego) ulega przerwaniu przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia, taką jak np. złożenie pozwu w sądzie, złożenie wniosku do sądu o zawezwanie do próby ugodowej, złożenie wniosku o wszczęcie egzekucji do komornika.

Samo złożenie przez wierzyciela wniosku o wszczęcie egzekucji komorniczej doprowadzi do tego, że 3 letni termin  przedawnienia rozpocznie biec na nowo.

Jeśli komornik nie będzie w stanie wyegzekwować należnej kwoty i zakończy postępowanie z uwagi na jego bezskuteczność, trzyletni okres przedawnienia będzie liczony od nowa, a wierzyciel na rzecz którego zasądzono alimenty, w każdej chwili może złożyć wniosek o ponowne wszczęcie egzekucji długu alimentacyjnego.

adwokat Magdalena Smędzik

adwokat Grzegorz Górecki

Kategorie
aktualności

Zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego

Jednym z roszczeń, które przysługują osobie poszkodowanej poprzez naruszenie jej dobra osobistego jest roszczenie o zadośćuczynienie.

Do dochodzenia przed sądem zapłaty zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego konieczne jest wykazanie, że:

  • doszło do naruszenia dobra osobistego, powodującego szkodę niemajątkową (krzywdę),
  • istnieje związek przyczynowy między tym czynem a szkodą niemajątkową spowodowaną naruszeniem dobra osobistego.

Ponadto w doktrynie przeważa pogląd, że przesłanką zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego jest dodatkowo wina sprawcy naruszenia dobra osobistego.

W pierwszej kolejności wyjaśnijmy: co to jest krzywda?

Krzywda jest to szkoda niemajątkowa wywołana naruszeniem dobra osobistego, polegająca na fizycznych dolegliwościach i psychicznych cierpieniach poszkodowanego. Zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego ma zrekompensować doznaną krzywdę, a zatem głównym jego celem jest zatarcie lub złagodzenie następstw naruszenia dóbr osobistych (zdrowia, czci, wizerunku, nietykalności cielesnej itp.).

Wysokość zasądzonego zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego winna zależeć przede wszystkim od rozmiaru doznanej krzywdy. Dokonując oceny rozmiaru krzywdy, jej sprecyzowania i w konsekwencji przyjęcia „odpowiedniej” sumy zadośćuczynienia należy mieć na uwadze wszelkie okoliczności sprawy. Doktryna i orzecznictwo sądów wykształciło pewien katalog okoliczności, które należy uwzględnić przy określaniu wysokości odpowiedniego zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego. Jest to katalog otwarty, a wysokość należnego zadośćuczynienia jest dalece ocenna, dlatego też w realiach każdej sprawy powinno się z dużą ostrożnością i precyzją dokonać analizy okoliczności, które mogą mieć wpływ na wysokość zasądzonego świadczenia. Przyjmuje się, że uwzględnić należy takie okoliczności, jak:

  • rodzaj naruszonego dobra,
  • rozmiar doznanej krzywdy – oceniany obiektywnie,
  • intensywność naruszenia – oceniana obiektywnie,
  • stopień negatywnych konsekwencji dla poszkodowanego wynikających z dokonanego naruszenia dobra osobistego, w tym także niewymiernych majątkowo,
  • nieodwracalność skutków naruszenia,
  • stopień winy sprawcy.

Kwota zadośćuczynienia powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia (wyrok SA w Krakowie z dnia 5 lutego 2020 r., I ACa 657/19).

W piśmiennictwie zwraca się także uwagę na indywidualne okoliczności danego przypadku, w szczególności wiek poszkodowanego, czy jego sytuację rodzinną.

Jak oszacować odpowiednią sumę zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego?

Oszacowanie odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego nie jest zadaniem łatwym z uwagi na niewymierny charakter przesłanek kodeksowych (art. 448 k.c.), stanowiących podstawę jego zasądzenia. Ocena rozmiaru krzywdy, a w konsekwencji wysokości zadośćuczynienia daje pewną sferę uznania przy orzekaniu. Nie sposób przy określeniu wysokości zadośćuczynienia zastosować kryteria analogiczne do tych, które są stosowane przy szacowaniu szkód rzeczowych. Istotne są zatem okoliczności konkretnego zdarzenia.

Pomocnym dla określenia wysokości stosownej sumy tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego jest orzecznictwo sądów powszechnych w innych, analogicznych sprawach, w których stan faktyczny jest zbliżony do naszego przypadku. Analiza bogatego orzecznictwa przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia i kierowanie się przy szacowaniu wysokości roszczenia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych sprawach pozwala ocenić, czy szacowana przez nas kwota nie jest nadmiernie wygórowana (lub zaniżona) na tle podobnych stanów faktycznych. Taki tok rozumowania może być uznany za prawidłowy również przez sąd rozpoznający naszą sprawę, jeżeli jest zgodny z zasadą indywidualizacji okoliczności określających rozmiar krzywdy w odniesieniu do konkretnej osoby poszkodowanego oraz pozwala uwzględnić specyfikę konkretnego przypadku. Na takim stanowisku stanął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 listopada 2009 r., II CSK 62/09.

Należy również pamiętać, że artykuł 448 k.c. ma zastosowanie także do ochrony dóbr osobistych osób prawnych, a zatem zadośćuczynienie za naruszenie dobra osobistego przysługuje nie tylko osobom fizycznym, ale także osobom prawnym.

adwokat Magdalena Smędzik smedzik@bgka.pl

adwokat Daniel Bieszczad bieszczad@bgka.pl

Kategorie
aktualności

Naruszenie dóbr osobistych

Czyniąc rozważania na temat naruszenia dóbr osobistych, w pierwszej kolejności należy mieć na względzie treść art. 24 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne.

W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie (przeprosiny). Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny.

Jeżeli wskutek naruszenia dobra osobistego została wyrządzona szkoda majątkowa, poszkodowany może żądać jej naprawienia na zasadach ogólnych. 

Przepisy powyższe nie uchybiają uprawnieniom przewidzianym w innych przepisach, w szczególności w prawie autorskim oraz w prawie wynalazczym.

Jakie zachowanie może stanowić naruszenie dóbr osobistych? Poniżej prezentuję kilka przykładów:

  • rozpowszechnianie przez dziennikarza w środkach masowego przekazu bez zgody osoby zainteresowanej informacji i danych dotyczących sfery jej życia prywatnego,
  • podnoszenie wobec osoby zniesławiających ją zarzutów (pomówienie, obmówienie, oszczerstwo),
  • świadome podanie w materiale prasowym nieprawdziwych informacji dotyczących osoby sprawującej funkcje publiczne z komentarzem wskazującym na możliwość popełnienia przez nią czynu karalnego,
  • wypowiedzi przekraczające granice dozwolonej krytyki w wymianie poglądów na forum internetowym,
  • ujawnienie przez dziennikarza w reportażu prasowym okoliczności z cudzego życia intymnego,
  • naruszenie nietykalności cielesnej i czci (pomówienie o ujemne postępowanie w życiu osobistym i rodzinnym, jak i przez zarzucenie niewłaściwego postępowania w życiu zawodowym, naruszające dobre imię danej osoby i mogące narazić ją na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lub innej działalności),
  • rozpowszechnienie wizerunku bez zgody uprawnionego, zestawienie zdjęcia z innymi fotografiami lub treściami, które tworzą kontekst naruszający cześć,
  • formułowanie nieprawdziwych zarzutów dotyczących nierzetelnego wypełniania przez daną osobę zobowiązań prywatnoprawnych, niewłaściwego traktowania pracowników (zaleganie z wypłacaniem wynagrodzeń), oszukiwania swoich kontrahentów.

Naruszenie dóbr osobistych rodzi konsekwencje prawne w sytuacji, w której jest ono bezprawne.

Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 19 października 1989 r., II CR 419/89 za bezprawne uważa się każde działanie naruszające dobro osobiste, jeżeli nie zachodzi żadna ze szczególnych okoliczności usprawiedliwiających je. Do okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych na ogół zalicza się:

  1. działanie w ramach porządku prawnego, tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa,
  2. wykonywanie prawa podmiotowego,
  3. zgodę pokrzywdzonego (ale z zastrzeżeniem uchylenia jej skuteczności w niektórych przypadkach),
  4. działanie w ochronie uzasadnionego interesu.

Ustawodawca wprowadził domniemanie bezprawności naruszenia dobra osobistego co oznacza, że w procesie sądowym niejako automatycznie przyjmuje się, że zachowanie naruszające dobra osobiste jest bezprawne. Dopiero w toku postępowania to strona pozwana musi udowodnić, że w danej sprawie zachodzi jedna z ww. okoliczności, wyłączająca bezprawność jej zachowania.

Warto również zauważyć, że omawiane w niniejszym artykule przepisy, dotyczące naruszenia dóbr osobistych stosowane są również do ochrony dóbr osób prawnych. Do naruszenia dobrego imienia osoby prawnej (spółki) może bowiem dojść wskutek analogicznych działań, jak w przypadku naruszenia dóbr osobistych osoby fizycznej, np. w wyniku rozpowszechniania nieprawdziwych informacji lub nieuzasadnionych i poniżających, czy zniesławiających opinii lub ocen. Wskutek opisanych działań dojdzie do naruszenia dobra osoby prawnej w postaci jej renomy.

Należy pamiętać, że w przypadku każdego bezprawnego naruszenia dobra osobistego osoby fizycznej, czy też dobra osoby prawnej przysługuje osobie pokrzywdzonej takim naruszeniem szereg uprawnień, mających na celu ochronę jej praw.

adwokat Magdalena Smędzik smedzik@bgka.pl

adwokat Daniel Bieszczad bieszczad@bgka.pl

Kategorie
aktualności

Procedura windykacji należności w firmie

Grupa kapitałowa Coface rokrocznie podejmuje się analizy doświadczeń płatniczych polskich firm, a następnie formułuje raporty, które unaocznić mają stan regulowania zobowiązań w rodzimym biznesie.

Badanie opublikowane w marcu 2019 roku (a więc jeszcze długo przed eskalacją epidemii koronawirusa i gwałtownym zahamowaniem wzrostu gospodarczego) wykazało, że opóźnienie w płatności stało się standardową praktyką w polskim obrocie gospodarczym – zaległości płatniczych doświadcza 9 na 10 firm. Średni czas opóźnienia wynosi zaś aż 59,9 dni.

Nie ulega więc wątpliwości, że brak terminowej zapłaty należności stanowi ważki problem przedsiębiorców, a cykliczne monitowanie listowne lub telefoniczne rzadko kiedy przynosi oczekiwane rezultaty.

Mając na uwadze powyższą diagnozę trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: jaka jest recepta?

Procedura windykacji należności w firmie – Prewencja

Przedsiębiorca – osoba, od której wymaga się zwykle pewnego rozeznania w biznesie i doświadczenia – w pierwszej kolejności powinien zaplanować metody obrony przed ewentualnymi zatorami płatniczymi. Dokonać musi przede wszystkim wyboru modelu egzekwowania należności.

Jeśli prowadzi duże przedsiębiorstwo, rozwiązaniem jest delegowanie pracowników (lub pracownika) do funkcjonowania jako dział windykacji. Wówczas dysponuje jednostką odpowiedzialną za monitorowanie stanu zadłużenia kontrahentów oraz przedsiębranie środków dyscyplinujących dłużników, takich jak wykluczenie z programu lojalnościowego, pisemne lub telefoniczne upomnienia czy prowadzenie negocjacji. Rozwiązaniem godnym polecenia podmiotom korporacyjnym jest opracowanie w ramach systemu compliance stosownego zbioru praktyk i procedur przewidzianych na wypadek popadnięcia kontrahentów w zwłokę.

Bardzo często jednak tego typu problemy pojawiają w małych firmach, jednak i one nie są bezradne. Przede wszystkim należy przykładać należytą staranność do kontrolowania terminów płatności tak, by opóźnienie natychmiastowo wiązało się ze zwróceniem uwagi nierzetelnemu partnerowi biznesowemu.

Przedsiębiorca może także weryfikować wypłacalność kontrahenta w rejestrach dłużników. Oczywistym jest, iż skoro podmiot widnieje w takim zestawieniu, to ryzyko, że nie będzie terminowo regulował swoich zobowiązań jest wysokie.

Wyjściem jest także outsourcing windykacji do  kancelarii prawnej lub specjalistycznej firmy.

Pomijając efekt psychologiczny, jaki na dłużniku wywiera pismo skierowane przez podmiot profesjonalny, dodatkowym sposobem na zminimalizowanie zagrożenia jest dodawanie na fakturach tak zwanej pieczęci prewencyjnej – informacji, że nieuregulowanie płatności wiązać się będzie z podjęciem stosownych kroków prawnych.

Jeśli powyższe działania nie zmotywują dłużnika do zapłaty, ostatnią szansą na uniknięcie drogi sadowej jest wystosowanie przedsądowego wezwania do zapłaty, zastrzegając w nim, że brak uregulowania należności we wskazanym terminie wiązać będzie się z natychmiastowym  wytoczeniem powództwa. Fakt, że tego typu pismo zostanie sporządzone przez firmę windykacyjną lub kancelarię prawną często wpływa mobilizująco na kontrahenta – nawet jeśli zapłata nie nastąpi niezwłocznie, zawarta może zostać korzystna dla wierzyciela ugoda.

Kierując wezwanie do zapłaty realizujemy także wymagania procesowe z art. 187 § 1 pkt 3 Kodeksu postępowania cywilnego, który wymaga, by w pozwie wskazać, czy strony podjęły próbę pozasądowego sposobu rozwiązania sporu.

Procedura windykacji należności w firmie – Kiedy droga sądowa jest jedyną opcją

Spór sądowy inicjuje pozew. Pismo to, w dużym uproszczeniu,  zawierać musi konkretne żądanie zapłaty (a więc kwotę należności głównej, wysokość lub sposób obliczenia odsetek i innych należności ubocznych) oraz uzasadnienie przytaczające okoliczności faktyczne na jego poparcie. Uzbroić także należy się w niezbędne środki dowodowe (umowy, faktury VAT, wezwania do zapłaty).

Wbrew powszechnemu poglądowi postępowanie sądowe nie musi wiązać się z daleko idącymi wydatkami. Pamiętać trzeba, że w przypadku wygranego procesu zasadniczo to dłużnik zostanie obciążony kosztami, w tym zwrotem uiszczonych przez powoda opłat.

Jeżeli nasza sprawa jest stosunkowo mało skomplikowana (żądanie oparte jest na przykład o niezapłacone faktury albo dłużnik przyznaje, że jest zobowiązany do zapłaty), może ona zostać rozpatrzona w trybie upominawczym lub nakazowym, w którym sąd na posiedzeniu niejawnym (bez udziału stron czy świadków) wydaje nakaz zapłaty – swoisty substytut wyroku. Nakaz jest następnie wysyłany dłużnikowi z zobowiązaniem do uregulowania zawartego w nim żądania w terminie 14 dni bądź do złożenia odpowiedzi w stosownej formie (sprzeciwu lub zarzutów). Wniesienie przez pozwanego wymienionych środków skutkuje skierowaniem roszczenia do rozpoznania w formie „tradycyjnej”.

Jeśli w sprawie nie znaleziono podstaw do wydania nakazu zapłaty albo gdy dłużnik zaskarżył taki nakaz, sąd wyznacza rozprawą (lub rozprawy), na których przeprowadza analizę materiału dowodowego, przesłuchuje zgłoszonych świadków i wydaje wyrok. Od orzeczenia przysługuje apelacja, którą rozpoznaje sąd drugiej instancji.

Prawomocny wyrok lub nakaz zapłaty zaopatrzyć należy w klauzulę wykonalności – informację sporządzoną przez sąd, iż dokument ten uprawnia do wszczęcia egzekucji. Wobec dalszej bierności dłużnika nie pozostaje nic innego, niż skierowanie sprawy do właściwego komornika.

Rozwiązanie alternatywne – arbitraż

Wspomniane już wyżej obawy przedsiębiorców co do długości i kosztowności postępowania niestety często są uzasadnione. Zdarza się bowiem, że przedsiębiorca dochodzi zapłaty nie za prostą usługę lub w oparciu o fakturę sprzedażową, a w wykonaniu specjalistycznych, branżowych umów czy też w oparciu o niecodzienny stan faktyczny, wymagający dużej znajomości realiów rynkowych.

Nierzadko również pojawia się obawa, że konfrontacyjny klimat sali sądowej przekreśli dalszą współpracę stron.

Wówczas rozwiązaniem wartym uwagi jest sądownictwo polubowne – arbitraż. Procedura postępowania jest o wiele prostsza, koszty zaś niższe i przewidywalne z góry. Zasadniczo arbitrzy rozumieją również biznes lepiej, niż sędziowie państwowi. Zwłaszcza, że mogą być przez strony wybrani stosownie do wymaganej specjalizacji.

Również sama atmosfera arbitrażu (dużo większa swoboda, brak związania normami regulującymi postępowanie przed sądem, brak wszelkich „rekwizytów” sali sądowej – takich jak togi, ławy czy łańcuch sędziego) oraz rezygnacja  z większości ograniczeń proceduralnych, charakterystycznych dla występowania przed sądem państwowym, skutkują możliwością dokładnego, rzeczowego  i precyzyjnego wyjaśnienia okoliczności sprawy – na uczestnikach procesu ciąży dużo mniejsza presja, arbiter zaś rozpatruje o wiele mniej spraw, niż sędzia zawodowy, nie musi więc dzielić pomiędzy nie uwagi i czasu.

Wyrok sądu arbitrażowego – po stwierdzeniu jego wykonalności – ma taką samą moc wiążącą, co wyrok sądu powszechnego.

Zwrócić należy uwagę również na inne alternatywne metody rozwiązywania sporów (ADR – Alternative Dispute Resolution) – negocjacje, koncyliacje, mediacje, wstępne opinie ekspertów, miniprocesy, rozstrzygnięcia na próbę i inne postępowania prowadzone przez organy pozasądowe.

Taka forma rozstrzygania sprawy może pomóc w dalszym utrzymaniu kontaktów handlowych. Nie można bowiem wykluczyć sytuacji, w której z zapłatą opóźniać się będzie nasz partner strategiczny.

A jeśli egzekucja nie dojdzie do skutku?

Nawet w momencie, w którym wierzyciel podejmie wszelkie niezbędne kroki celem odzyskania należności, sukces nie jest gwarantowany – dłużnik może nie mieć majątku wystarczającego na uregulowanie zobowiązań.

Dopóki nasze roszczenie nie ulegnie przedawnieniu, możemy próbować wznawiać egzekucję (jeśli na przykład uzyskamy informację, że dłużnika spłacił jego dłużnik). Jeżeli nierzetelnym kontrahentem jest spółka kapitałowa, wytoczyć możemy powództwo przeciwko członkom jej zarządu na zasadach opisanych w Kodeksie spółek handlowych.  W grę wchodzi także sprzedaż wierzytelności firmie, która zajmuje się obrotem nimi.

Jeśli szansa odzyskania środków stanie się jedynie iluzoryczna, możemy zdecydować się na wyrządzenie dłużnikowi dolegliwości innego rodzaju i wpisanie go do ogólnokrajowego sadowego rejestru niewypłacalnych dłużników.

Procedury windykacji należności w firmie mogą więc być rozmaite. To do przedsiębiorcy należeć będzie analiza możliwych rozwiązań oraz wybór najbardziej optymalnego. Windykacja bowiem – jak każda inna gałąź biznesu – wymaga elastyczności i indywidualnego podejścia.

 

aplikant adwokacki Jakub Hajduk

hajduk@bgka.pl

adwokat Grzegorz Górecki

gorecki@bgka.pl

Źródło statystyk:

  1. Badanie płatności w Polsce 2019,  www.coface.pl/Aktualnosci-i-media/Biuro-prasowe/Badanie-platnosci-w-Polsce-2019-Wysokie-tempo-wzrostu-gospodarczego-nie-wyeliminowalo-opoznien-platniczych